We wrześniu 1945r. otwarto w Sobolewie Gimnazjum Ogólnokształcące. Szkoła z początku była prywatna. Uczniowie co miesiąc płacili czesne (jaką sumę dokładnie nie pamiętam). Lekcje odbywały się w salach szkoły podstawowej, gdzie obecnie po dobudowaniu piętra mieści się Internat. Dwie sale były wynajęte u państwa Malinowskich przy starym rynku, obok starego młyna pana Jończyka. Nauka odbywała się systemem przyśpieszonym – 1 i 2 klasy. Dorośli chłopcy, z których kilku musiało zniknąć, ponieważ jako członkowie AK musieli się ukrywać przed represjami.
Młodzież pochodziła z okolicznych miejscowości: Maciejowice, Grabniak, Godzisz, Gończyce, Helenów, Sokół, Melanów, Korytnica, Wola Korycka. Do szkoły dojeżdżano rowerami, innej komunikacji nie było. Zimą niektórzy mieszkali na prywatnych stancjach. Po kilku latach staraniem dyrektora szkoły i pedagogów otwarto Internat w budynku drewnianym, przy ulicy która prowadziła do rynku – obok zakładu pana Żochowskiego (produkcja trumien) /obecnie 3-Maja/.
W tym czasie uczyli nas tacy pedagodzy jak: dyrektor – Michał Korzempa, pani Zofia Czajkowska uczyła matematyki i geografii, pani Hala Witwicka – historii, fizyki i chemii, pani Janina Barowa – matematyki i gimnastyki, pani Zofia Goliszewska – łaciny i języka polskiego, pan Józef Gądek – języka niemieckiego, a ks. Proboszcz Krysiewicz uczył nas religii (na rekolekcje byliśmy zwalniani z nauki w szkole).
Na egzamin maturalny przybył delegat z kuratorium, który był obecny przy egzaminie pisemnym i ustnym. W tym czasie rozpoczęto budowę nowej pięknej szkoły, podczas której pomagaliśmy układać przywożoną cegłę.
Z domu Irena Niewczasówna
Na ręce ks. kan. Edmunda Szarka przesłała - Anastazja Gajaszek Galoch
Puławy, 15.08.2006r.