16.09.2023
Bardzo wczesnym rankiem we wtorek 12 września grupa wyjechała z Sobolewa, by zwiedzać Ojcowski Park Narodowy, zamek na Pieskowej Skale oraz zobaczyć Maczugę Herkulesa. Dzień zakończył przejazd na Podhale do rodzinnej miejscowości Kamila Stocha, gdzie grupa miała swoje kwatery.
Kolejny dzień to wędrówka na szlaku w Tatrzańskim Parku Narodowym, której zwieńczeniem było zdobycie szczytu Gęsia Szyja. Nie był to jednak koniec atrakcji tego dnia. Trudy wędrówki w górach nie były w stanie przeszkodzić w żywiołowych tańcach i śpiewach podczas wieczornego ogniska, co ciekawe połączonych z aktywnością sportową na basenie znajdującym się na terenie ośrodka.
Trzeci dzień rozpoczęła drobna mżawka w Zębie, która przeszła w ulewny deszcz w Kużnicach i sprawiła, że wycieczka szlakiem do schroniska na Kalatówkach stała się niemal wyprawą survivalową. Grupa zaopatrzona w niezwykle barwne środki bezpieczeństwa przetrwała i tę próbę dzień kończąc, a jakże na basenie tym razem jednak w termach w Chochołowie.
Czwarty dzień to bardzo intesywne zwiedzanie zabytków Krakowa i powrót do Sobolewa. Dziękuję wszystkim opiekunom i uczestnikom wycieczki za bardzo miłą atmosferą i dużą dawkę dobrych emocji i wspomnień. Trochę tylko żal, że to już ostatni raz w takim składzie.
Paweł Kalbarczyk |